jak dorobić w sieci

Oszustwa w świecie get-paid niestety nie są wyjątkami począwszy od wyłudzania haseł, prób nieautoryzowanych przelewów zgromadzonej przez innych gotówki, po firmy zakładane tylko i jedynie w celu szybkiego wzbogacenia ich właściciela oczywiście bez cienia szansy na wypłatę pieniędzy użytkownikom. Te ostatnie firmy nazywane są w żargonie get-paidu krótką nazwą: scam. oszuści Scam-y w ostatnim okresie czasu przeżywały boom, obecnie stały się marginesem biznesu, choć nadal potrafią podnieść swój łeb.

Jak poznać scam? Nie jest to takie trudne: Ci oszuści łudzą obietnicą bardzo wysokich zarobków w zamian za klikanie w niezwykle cenne linki (np. linki po 150 $ wypłata na granicy 10 000 $).

Doświadczony użytkownik nie nabierze się na sprytnie skonstruowany regulamin takich firm, zawierający przeróżne kruczki wykluczające wypłatę, jednak najczęściej w ten sposób oszukiwane są osoby o mniejszym stażu.

Poniżej znajduje się niemal pełna lista takich firm.

Dodatkowo zamieszczamy spis innych firm, których linki mają "normalną" wartość, a mimo to nie ma co liczyć na wypłatę.

• AdClickMail - sporadyczne e-maile (1-2 na miesiąc) nie rokują żadnych szans na zbliżenie się do granicy wypłaty. Szkoda czasu.
• AllCommunity - jedyne co widziałem przez kilka miesięcy to maile które mogę policzyć na palcach jednej ręki. Obecnie zaśmiecają mi skrzynkę jakimiś głupotami i nawet nie wiem, czy są to chociaż głupoty płatne.
• AmazingSolution - dziwna firma, raz milczy całymi tygodniami, innym razem codziennie w skrzynce leży coś spod ich adresu. Niestety częściej milczy, a i stawka do wypłaty wysoka, więc przy tych warunkach nierealna.
• Banknocik - przez długi czas wiarygodny. Po przejęciu jej przez Konrada system przekształcił się w ordynarnego SCAMA, czyli firmę tylko-do-reklam. Oczywiście bez wypłacenia użytkownikom uzbieranych pieniędzy
• CashRead - ta firma znalazła się na "Czarnej Liście" z powodu wygórowanej granicy kwoty wypłaty. Maile chodzą bardzo regularnie a dzienny "utarg" to kwota rzędu 20 centów. Jednak aby osiągnąć kwotę 500 $ potrzeba kilku (-nastu?) lat!!
• CashSurfers - 4 miesiące intensywnego surfowania i nabijanie limitu (4 godz/dzień) niemal w 100% oraz na doczepkę punkty od kilku referali dały mi niecałe 60 centów. Licząc oględnie do wypłaty (40 $) brakuje mi jedynie... 62 miesięcy, czyli 5 lat z hakiem. KPINA!
• CheeChongClicks - pozorne zmiany, obietnice i mydlenie oczu po to tylko aby raptem zniknąć z sieci oczywiście z zarobkami userów.
• DollarCraze - kolejna firma w śpiączce. Śladowe ilości e-maili nie pozwolą na osiągnięcie granicy wypłaty nawet za kilka lat!
• EmailCents - w pierwszym tygodniu działalności firmie udało się wysłać 5 e-maili. A potem nastąpiła nicość choć strona www jeszcze aktywna.
• EmailTrafficKingdom - niemiła niespodzianka: poważana firma istniejąca długo na rynku nagle postanawia zrobić przekręt.Webmasterowi zamarzył się domek na Haiti?
• eMoneyMadness - kolejna firma-widmo, przypominająca o sobie raz na miesiąc jednym mizerniutkim e-mailem.
• FastCashEmail - spora niespodzianka: firma bardzo stabilna, z regularnie przysyłanymi codziennymi mailami (choć niezbyt kosztownymi) od kilku miesięcy zrobiła sobie przerwę. Żadnego słowa wyjaśnienia.
• FavorEmail - początkowo firma prowadzona rzetelnie kiedy naghle webmaster zniknął na kilka miesięcy. Powrót był wydarzeniem, do czasu kiedy baza użytkowników została zresetowana wraz z dowline i zarobkami.
• FreeAds - firma wysyłająca tony e-maili nagle znika bez słowa a jej strona jest nieaktywna. Czyżby nadszedł czas pierwszych wypłat?
• FreeAds4Ever - jak wyżej przepadła bez wieści mimo wydawałoby się okresu prosperity.
• GemFund - start całkiem ładny, ale zabrakło reklamodawców czyli martwica.
• GetPaidLink - padnięty system z serii klikania w bannery. Początek niezły, potem tylko droga w dół. Po zwinięciu interesu nie wypłacił uzbieranych sum.
• GimmeMail - po wielu miesiącach uczestnictwa w firmie, z której byliśmy niebywale zadowoleni, oraz kilku wypłatach nieoczekiwanie nasze konto przepadło.
• Gold-Barre - surfbar, który wyrzucił ze swoich szeregów masę narodowości nie troszcząc się o wypłacenie użytkownikom uczciwie uzbieranych pieniędzy.
• InboxCash - piękne założenia aby przyciągnąć użytkowników. Prawda się z nimi nie pokrywa, a liczba maili jest śladowa (jeden w miesiącu to chyba i tak na wyrost).
• InboxDollars - zero maili, wysoki pułap wypłaty. Szkoda czasu.
• InboxMint - zero maili, ostatnio niedostępna strona.
• IncentiveMails - w regulaminie same bujdy. Obiecują maile za 0,05 $, a przysyłają za 0,001 $. Owszem są również maile lepiej płatne ale 0,005 to maksymalny pułap.
• InwestClub - dobrze zapowiadający się polski system, który zbyt szybko przepadł mimo braku oznak kryzysu. Komunikat w miejscu dawnej strony krzyczy o przekroczeniu limitu transferu, webmaster zapadł się pod ziemię.
• InetCash - wszelkie znaki na niebie i ziemi mówią, że świetnie zapowiadająca się niemiecka firma popełniła samobójstwo.
• CashBar - raz działa raz nie, niby nabija punkty, ale od kilku miesięcy nie przelicza ich na pieniądze, mimo że limit miesięczny dawno przekroczony. Podobnie ze stroną www - pojawia się i znika.
• Klikacz - polski przypadek. Kryzys firmy spowodował olewanie użytkowników przez jej webmastera.
• LightspeedCash-Ads - kolejny oszust w świecie get-paid - po kilku miesiącach działalności zasypany żądaniami wypłaty przepadł bez wieści.
• MyNet-Trade - po wielu miesiącach uczestnictwa w firmie nasze konto przepadło. Na wszelkie próby interwencji odpowiedzią była tylko cisza.
• Netprofit - kiedyś przysłali kilkanaście maili dziennie teraz cisza.
• NoeysPlacePaid - strona zniknęła z sieci, a właścicielka ulotniła się z pieniędzmi.
• OnyxMail - polska fantazja. Płatność w dolarach, firma miała być otwarta dla użytkowników "international", jest nawet domyślny język angielski na stronie. I co? Halo, czy ktoś tam w ogóle jest?
• Paid2 - system klikania w bannery, który nie wyemitował żadnego z nich. Żart webmastera?
• Paid2Search - piękne obietnice wysoko płatnych maili, niezły system referali, kosztowna reklama. I wszystko po to, żeby nie nadesłać ani jednego maila?
• PaidBizOpMail - oszust nad oszusty! Najpierw bez uprzedzenia drastycznie spadły ceny e-maili - z 0,05 $ do 0,005 $ a następnie firma została rzekomo sprzedana. Nowy właściciel skasował poprzedni stan kont.
• PaidMail - kolejny imbecyl próbujący zmarnotrawić nam czas klikaniem w linki za 0,002 $ a nawet za 0,0005 $. Ciekawe kogo nabierze?
• PrinceGate - oszust, który na szczęście już nikogo nie nabierze. Do jego strony nie sposób się dostać. Po uzbieraniu granicy wypłaty, właściciel żądał wpłacenia 10 funtów kaucji na jego konto. Czy ktoś to rozumie?
• ReadCashEmails - zaraz po starcie systemu wyrzucił 2 maile za pół centa. I to wszystko na co było go stać. Obcięte zarobki i wymówka właściciela, że 'od teraz' firma jest tylko 'for ads only'!
• Spedia - posiada powszechną opinię oszusta a i w użytkowaniu jest bardzo niewygodna.
• SpookyBuks - doskonale zapowiadający się system zrobił użytkowników w bambuko, a właściciel ulotnił się z pieniędzmi.
• SuperDollarDepot - najgorszy z oszustów bez żadnego powiadomienia czy rekompensaty zlikwidował konta z ich zawartością użytkownikom z kilkunastu krajów.
• SurfJunky - masę osób reklamuje ten autosurf, ale jeszcze ani jedna nie otrzymała pieniędzy. Konta kasowane są chwilę przed uzbieraniem minimum. Dodatkowo bardzo wysoka stawka godzinowa pozwala wątpić w uczciwość systemu.
• SweetPea'sFunMail - po okresie prosperity naraz wielka cisza w skrzynce pocztowej - zero maili, zero tłumaczeń, błędy skryptów. I oczywiście - zero wypłat.
• TopDollarEmails - pomimo żądania wypłaty pół roku temu do tej pory na koncie nie pojawiła się osiągnięta kwota od webmastera tej firmy. Na oszustwo skarżą się setki użytkowników.
• TrinitysTreassure - przyrodnia siostra NoeysPlacePaid - równie oszukańcza. Przepadła bez wieści z zarobkami swoich użytkowników.
• WebBulion - firma online, w której brak reklamodawców uniemożliwia korzystanie z CashBaru.